przez krzysiek » 02 maja 2013, 21:15
połówki się kleją, uwypuklenie dna zniknęło po jego nacięciu, do końca tyg wstawię nową wręgę i odtworzę sterowanie gazem
potem pobiegam z gps-em i pomierzę siebie...bo pływanie to już chyba w Skoroszowie w ciemno..kicha bedzie, bo nowa rura wymaga zupełnie innych ustawień silnika, doszły podlewki i już nie mam jak sprawdzić, bo serwisant chyba zacznie się uczyć do matury, a żona tylko we Włoszech mi serwisuje.