modelarz 11/2015

[Michał Hoffa]

Panie Zbyszek, niech Pan mi wierzy, że znaczna część elektryków czuje się na pewno dotknięta tym artykułem. Próbujemy działać na własną rękę, koślawo nam do idzie ale idzie. Mnie osobiście wstęp do tego artykułu zabolał bo LOK nic nam nie pomaga w organizacji imrez a tylko się pod nimi podpisuję . Mało tego jak doszło 2 lata temu do organizacji zawodów w Warszawie a więc najbliżej gdzie się da to ja osobiście swoim własnym autem musiałem przywieść trasę ( notabene własność innego modelarza) i ją razem z kolegami postawić bo szanowni pracownicy LOK nie mieli nic, nawet kawałka sznurka! Oczywiście kto był organizator? no jak.. LOK ! Moim zdaniem autorowi artykułu chodziło tylko o wsadzenie kija w mrowisko i to mu się udało. Mam nadzieje, że z tego tytułu będą jakieś reperkusję i ja osobiście poruszę ten temat w naszym elektrycznym gronie. Co do samochodziarzy.. oni leżą i kulają się ze śmiechu po przeczytaniu tego i tyle..

[Adrian POL-484]

Zbyszek, dopóki bzdury były pisane na prywatnym forum to mało kogo z poza grona FSR obchodziło, teraz te bzury zostały opublikowane w ogólnopolskiej gazecie, jaka ona by nie była.

[Zskrzypiec]

Adrian dlatego napisałem jak wyżej , nie interesuje mnie kto to napisał , bo taki tekst tylko świadczy o wartości pisma które je zamieszcza. Natomiast za jego opublikowanie odpowiada chyba redaktor lub wydawca tego nie wiem /ale się dowiem/ i to oni biorą odpowiedzialność za treści w nim zawarte.Jeśli ktoś nie potrafi odróżnić relacji z zawodów od próby szydzenia z innych to chyba nie jest osobą na właściwym stanowisku. ,, Modelarz " nie jest wydawnictwem opiniotwórczym a literaturą techniczną i nie do niego należy osąd które zachowania poszczególnych grup modelarzy są właściwe bądź nie. Myślę że skoro tyle osób siedzących nie tylko na ,,naszej kanapie" widzi to właśnie w ten sposób , trzeba zaczerpnąć fachowej opinii z zakresu prawa prasowego i zastanowić się spokojnie co z tym dalej zrobić.

[MaciekD]

Witam

Z tego co się zorientowałem, to tzw. prawo prasowe mówi ( jest napisane ) że redakcja pisma ma „psi obowiązek” zamieścić sprostowanie, nawet w przypadku kiedy to sprostowanie jawnie podaje nieprawdę. Redakcja MUSI takie sprostowanie zamieścić, i już. Dopiero potem ewentualnie sąd orzeka kto kogo znieważył. Ale sprostowanie musi ukazać się niezwłocznie, jak tylko oficjalnie wpłynie do redakcji czasopisma. Można więc spokojnie takie sprostowanie przesłać, tylko aby nie było ono w stylu AC, żeby nie dawać prawnikom zbyt dużo zarobić.

Pozdrawiam

Maciej Duchiński

[RGrzybowski]

Zbyszku, jakiego prawa prasowego? Po prostu piszesz sprostowanie czyli powołujesz się na jakiś tam artykuł prawa prasowego, wyjaśniasz, że w artykule AC podano nieprawdziwe informacje i jedziesz po kolei. Nie trzeba do tego prawnika tylko odrobiny chęci. A "Modelarz" musi to opublikować. Wiem, bo sam pisałem sprostowanie po tym jak nas obsmarowali tacy jak AC że dewastujemy przyrodę i gazeta odszczekała to co nagadali tzw. eksperci (straż rybacka).

Jak pisze Adrian, konflikt przeniósł się na poziom ogólnopolski i w tym momencie wszelkie granice zostały przekroczone. To, jak zareagujemy na ten paszkwil, pokaże jacy jesteśmy silni.

[Zskrzypiec]

Romku dokładnie chodzi o jak sam piszesz ,,jakiś tam artykuł " ........który. A co do naszej reakcji poczekajmy jeszcze chwilę , myślę że będzie adekwatna.