Strona 4 z 13

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 17 lut 2013, 14:32
przez RGrzybowski
Dzięki, też dobry sposób, mam brico pod nosem to sprawdzę czy mają taki pręt.

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 17 lut 2013, 16:21
przez pacyfic_77
Tutaj fotka gdzie dokładnie widać gdzie jest rurka od chłodzenia silnika :arrow:
Obrazek
Pozdrawiam Piotrek :geek:

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 17 lut 2013, 16:48
przez Zskrzypiec
Kolego Romanie te rurki do wody to zostaw lepiej w całości od poboru aż do wylotu przy silniku. W kadłubach z Łodzi te przejście na wężyk elastyczny
wychodzi w przedziale radiowym i zdarzyło się kilka przypadków rozszczelnienia właśnie w tym miejscu.Trzeba było przerabiać gotowe łódki,szkoda radia i serw które w kilka chwil pływają.
Waga tej rurki żadna a gdyby się zapchała to przedmuchasz choćby strzykawką.Jeśli ją wyżarzysz jak wcześniej pisał Tomek to układa się po dnie jakby była elastyczna.
Zbigniew S.

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 17 lut 2013, 16:58
przez pacyfic_77
Jeszcze jedna fotka poglądowa na wlot ;)
Obrazek
Jeszcze nie szlifowane :mrgreen:

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 17 lut 2013, 17:13
przez Zskrzypiec
Piotrze osobiście tą przednią rurkę bo ona do niczego Ci się nie przyda.A mogą być przez nią kłopociki.Jeśli w przyszłości będziesz potrzebował schłodzić np.rurę zrobisz to z tego samego poboru wody włączając ją szeregowo po silniku.Jeśli chcesz mieć koniecznie dwa pobory wody zrób je z miejsca które pokazałeś na ostatnim zdjęciu.
Zbigniew S

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 17 lut 2013, 18:42
przez RGrzybowski
Zskrzypiec napisał(a):Kolego Romanie te rurki do wody to zostaw lepiej w całości od poboru aż do wylotu przy silniku. W kadłubach z Łodzi te przejście na wężyk elastyczny
wychodzi w przedziale radiowym i zdarzyło się kilka przypadków rozszczelnienia właśnie w tym miejscu.Zbigniew S.


Dzięki za dobrą poradę, zwłaszcza że już ktoś na tych błędach się uczył ;) nie brałem pod uwagę, ze wloty wypadają w luku radiowym ...

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 18 lut 2013, 0:24
przez Maruś
Modelik piękny będzie.
Uwaga do rurki. Ja po wyżarzeniu wkładam pasowną giętką linkę (od zepsutego dremela) a potem po wygięciu wyciągam. I uwaga do wklejania rurki.
Jeżeli była by wklejona na środku i puszczona w lewo od steru w burcie to jak jest pełna wody to trochę waży i robi wtedy za ciężarek neutralizujący moment obrotowy silnika a dodatkowo zwróć uwagę że struga z wiatraka ma kształt wiru i ustawienie rurki w lewo jest współgrająco. Ale myślę że tak też będzie dobrze. Dwa oddzielne pobory według mnie nie powinny być stosowane bo jeżeli zatka się ten od chłodzenia silnika to co z tego że ten drugi działa i że rura będzie zimna :D a po drugie jeżeli woda jest zimna to producenci silników zalecają puścić chłodzenie najpierw przez rurę a potem na głowicę.
Jeżeli ktoś ma problem ze sprzęgłem dla Juniora "Standarda' to proszę o kontakt to wyślę gratis. Gwarancja bezawaryjności w std. do zawsze.

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 18 lut 2013, 8:54
przez RGrzybowski
No proszę - z niby prostego zagadnienia wyrosła nam teoria naukowa. Warto pytać nawet o najprostsze rzeczy bo odpowiedzi potrafią zaskoczyć. Aż się boję, kiedy będziemy montować bowdeny i zbiornik...
Fajny patent z wałkiem od dremela - myślę, że warto za kilka złotych kupić odcinek linki stalowej o średnicy rurki i bezpiecznie giąć - sprawdzę to w najbliższym czasie.

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 18 lut 2013, 14:24
przez Szymański
Zamiast linki od dremelka może być także cyna do lutowania w drucie.Działa tak jak linka.Maciek.

Re: Ajaks mój pierwszy Standard

PostNapisane: 18 lut 2013, 17:43
przez RGrzybowski
ale linka się nie topi po podgrzaniu palnikiem... :)