Stosowałem wszystkie rodzaje baterii i obecnie tylko Li-Fe, spokojnie można podłączyć dwie cele pod serwa 6V i nic się nie spali. Li-Pol okej ale tylko z serwami HV (póki co mały wybór i duża cena) lub z BEC (tylko po co). Odbiornik nie ma tu nic do rzeczy bo na przykład taki FrSky X8R wg instrukcji daje radę nawet przy 10V. Odbiornik tak nawiasem nie zasila serw tylko daje wspólną szynę do zasilania wszystkich serw i innych wynalazków do niego podpiętych.
Robson - jeśli miałeś np. BEC 3A i mocne serwa cyfrowe to mogłeś przekroczyć pobór prądu chwilowo i po ptokach. Najmniej obciążone są BEC-e ustawione na 6V a nie na 5V.
Odbiornik i wszystkie elektroniczne gadżety najlepiej pozamykać w jakiś foliówkach, po pływaniu koniecznie otworzyć i przewietrzyć.
Od roku szybki od luków radiowych smaruję cieniutką warstewką wazeliny technicznej i ani grama wody nie widziałem od tego czasu. Dodatkowo przed startem wkładam ze dwa listki ręcznika papierowego - gdyby pojawiła się woda to zawsze coś wchłonie. Same serwa można na łączeniu uszczelnić silikonem jeśli nie są wodoodporne albo kupić na przykład bluebird BMS-620MG lub inne "waterproof" i po problemie.