Meniu, wraz z gospodarzami Kleczewa i ośrodka MOSIR tak wysoko podnieśliście poprzeczkę, że następny organizator zawodów FSR będzie miał "ciężki orzech do zgryzienia". Ośrodek dopieszczony w każdym szczególe, fajna atmosfera + catering dopełniły całości.
Pozdrawiam Wszystkich.
P.S. Pozwolę sobie w tym miejscu na prywatę:
Dziękuję bardzo Panu Kazimierzowi Tasarkowi, Piotrkowi Galbierzowi, Zbyszkowi Skrzypcowi i kolegom z Wrześni za pomoc w codziennym przenoszeniu sprzętu AMB.