Nowiutka łódeczka - V3,5

[Maruś]

O wiele wygodniej jest wklejać komplet i zamiast sprzęgła na czas wklejania dać pasowną tulejkę osiującą cały układ. W tym momencie i tak musisz dać tą tulejkę tylko że bardzo dużo zabawy z dopasowaniem długości słupków.

Tutaj widać długi jednolity wał od tulejki wiatraka do przekładni który gwarantuje osiowość wklejenia i brak strat na sprzęgle.

[Adrian POL-484]

Piotrek połapać na kleju możesz sobie osobno ale do laminowania musi być zmontowane wszystko. Najlepiej tak jak pokazał Marek. Żywica ma zawsze tendencje do ciągnięcia w którąś stronę a taki sposób minimalizuje możliwość przesunięcia. Ja dodatkowo wkręcam silnik na czas schnięcia aby wszystko dobrze siadło.

[Piotrek17]

Pewnie i jest wygodniej, ale powinniśmy dać sobie radę ze słupkami. Prawda jest taka, iż w obecnym momencie nie ma przekładni ani słupków Cóż, Pan Romek nakazał taki plan działania, to ja go wykonuję bez większego zastanawiania Technologii budowy łódek nie znam zbyt dokładnie, uczę się na bieżąco. Przy następnej łódce, jeżeli kiedyś jeszcze jedną zrobię, zastosuję kolejność opisaną przez Panów. A zawsze można któryś otwór powiększyć, porządnie przekładnię ustawić, skręcić i nieruszać.

[marek żebrowski]

Czy to model z przekładnią czy bez zawsze montuje się cały zespół napędowy iw takiej postaci się ustawia i wkleja pochwe wału

[ROBSON]

Witam.
Nie widzę problemu z oddzielnym wklejaniem wału i przekładni.
Jeżeli ustawimy wał do wymiaru i pod odpowiednim kątem i złapiemy go klejem,nie będzie żadnego problemu z dopasowaniem
wysokości słupków do mocowania przekładni.Ja w swoich łódeczkach zawsze w pierwszej kolejności wklejałem wał a później przekładnię.

[meniu]

Najważniejsze aby było w osi a czy osobno czy razem nie ma znaczenie.

Meniu

[marek żebrowski]

a róbta jak chceta napisałem jak ja robiłem i mam nadzieje będe jeszcze robił

[RGrzybowski]

a Piotrek jest uparty i nie zamierza wklejać całości na raz ani stosować tulejki a nawet sprzęgła. o rezultat jestem spokojny.

[Piotrek17]

JesteŚMY uparci I tak jak Pan Romek napisał nie widzę konieczności stosowania tulei bądź sprzęgła. Wystarczy półmetrowy wałek fi 5mm.

Nie ma jeszcze łożyska... ale będzie spokojnie. I, tak, zalaminowałem już obsadę. Zrobiłem też parę innych rzeczy. Przyciąłem ster, orczyk do niego (z cudownej płytki aluminium od Pana Rospendy) i przygotowałem materiał na wręgi, teraz schnie.

[tomostr]

JesteŚMY uparci I tak jak Pan Romek napisał nie widzę konieczności stosowania tulei bądź sprzęgła. Wystarczy półmetrowy wałek fi 5mm.

Ja robię dokładnie tak samo i zawsze jest prosto różnica tylko, że używam pręta fi7mm ale to trochę większe łódki.

Jedno spostrzeżenie,
ja zawsze zwracałem uwagę żeby wszystko było super prosto. W tamtym roku zrobiłem hamownię, zrobiona jest tak, że wkładam cały napęd 1:1 przełożony z modelu (silnik, łoże, gumy, sprzęgło...). Powiem Wam jedno przy pełnym obciążeniu (motor 27) to pierwszy odruch jaki miałem to uciekać. Amortyzatory (w tulejach) to chyba z 5mm się naciągają nie wspominając, że os sprzęgła też nie jest zachowana. Podstawa hamowni to kawał szyny z jakieś 30kg. Uwzględniając, że skorupa łódki jest mniej sztywna, łódka podskakuję na falach, zwalnia ,przyspiesza itd zastanawiam się jak to tam działa. My tu dywagujemy czy wklejać razem czy osobno a tu moment obrotowy i tak wszystko wykrzywi...